Porwałem się na wcale nie krótką i na pewno niezbyt wygodna wycieczkę brazylijską drogą BR-163. Z Cuiaby do Santarem, 1800 kilometrów w większości przez czerwone bezdroża Amazonii. Sześćdziesiąt sześć godzin wertepiastych wrażeń. Ale powiem Wam, ze jakoś nie byłoby mi źle, ba nawet czerpałem z tego dużo przyjemności. Nie padało zbyt obficie, nie było tak gorąco i parno jak się tego spodziewałem, nie gryzło nic po ciele. Raz tylko było przygodowo. Czytaj dalej Bezdrożami amazonii
Archiwum kategorii: Ameryka
Cukierkowy Urugwaj
Winien jeszcze jestem relację z kraju, który liznąłem po drodze do Amazonii – Urugwaju. Urugwaj kojarzy mi się z Jarosławem Gugałą, który kiedyś był tam naszym ambasadorem.
Mam takie postacie naszego życia społeczno-kulturalno-politycznego, które moim zdaniem nie są doceniane, a na to zasługują. Gugała jest moim zdaniem jedna z nich, choć go przecież nie znam. wydaje mi się że ma pozytywne i zdrowe patrzenie na świat, całkiem odmienne do redaktora Lisa, który przecież może być i świetnym prezydentem RP i drugim Jankiem Ciszewskim. Gugałę szanuję bo pisze wiersze i walczy z takimi gigantami polskiej myśli politycznej jak urugwajski faszysta Kobylański i wie gdzie są granice, gdzie dalej brnąć nie można. Czytaj dalej Cukierkowy Urugwaj
Dominikana – niezbędnik
Dominikana leży we wschodniej części wyspy Haiti, zamieszkuje ją niemal 7 milionów mieszkańców na powierzchni około 50 tyś. km kw. Stolicą wyspy jest Santo Domingo a językiem urzędowym hiszpański. Czytaj dalej Dominikana – niezbędnik
Co warto zobaczyć na Dominikanie?
Pomimo tego, że Dominikana kojarzy się nam z pięknymi plażami i błogim lenistwem jest tu kilka miejsc, które warto zobaczyć:
Santo Domingo – stolica wyspy, dość hałaśliwa 2,5 milionowa metropolia z licznymi kontrastami począwszy od pięknych pałaców a na slumsach skończywszy. Czytaj dalej Co warto zobaczyć na Dominikanie?
Amazonia
O Rio de Janeiro, gdzie wylądowałem 1 lutego i gdzie spędziłem pierwsze 3 dni w Brazylii (nota bene moje pierwsze 3 dni poza Europą) napisze przy innej okazji. Przeskakuje o ponad tysiąc kilometrów do malej amazońskiej miejscowości Santarem. Santarem to miasto portowe, nieco senne, ale sympatyczne. Wokoło jest parę ciekawszych miejsc do zobaczenia, my mieliśmy tu spędzić zaledwie półtora dnia. Czytaj dalej Amazonia
Rio do Janeiro
Jak tylko wrzuciliśmy plecaki do naszego quarto, zabraliśmy się z Carla do dzielnicy Copacabana. Szybka strawa za czwórkę i ruszyliśmy w kierunku jednego z najbardziej charakterystycznych miejsc Brazylii na plażę. Spacer dwóch białasów pośród opalonych i czarnoskórych sprawił nam (im pewnie też) wiele radochy. Wykąpaliśmy się w Oceanie, a jakże! Tu jeszcze należy wspomnieć o gęstości zaludnienia plaż w tych dniach jak wiadomo, Brazylia w Karnawale nao funciona nada! Wszyscy bawią się, odsypiają i idą na plażę. Na Copacabanie było tak gęsto, jak chyba tylko wtedy, jak na któryś z naszych supermarketów rzuca telewizory za 10 złociszy i wiara się wręcz depta nawzajem. Wyjątkowy widok. Czytaj dalej Rio do Janeiro