Bourg d’Oisans – Serres

Zdobycie najwyższych alpejskich przełęczy na zaplanowanej trasie pozwoliło mi nabrać zaufania do własnej dyspozycji. Już nie musiałem się więcej oszczędzać. Nadszedł czas odrabiania strat. Tego dnia brakowało spektakularnych przełęczy, ale cztery czy pięć nie przekraczających 1500 metrów. Piękne widoki w wąwozie Drac, alpejskie miasteczka z wąskimi, ciasnymi uliczkami i architekturą chyba z początku wieku na długo utkwiły mi w pamięci. Kolejne miejsce, w którym ile by się nie było, zawsze żal odjeżdżać. Może kiedyś tu wrócę by spokojnie chłonąć leniwą atmosferę górskich miasteczek. Ale czy wtedy tak samo je odbiorę? Może lepiej zostawić w pamięci idealny obraz? Czytaj dalej Rowerem ze Szwajcarii do Hiszpanii cz.3